środa, 30 kwietnia 2025

Karol oszust, wzorzec standardu PiS z Sèvres

 

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki powiedział nieprawdę w debacie prezydenckiej, mówiąc o swoim majątku. Nawrocki stwierdził, że ma jedno mieszkanie, a z ustaleń Onetu wynika, że jest właścicielem dwóch mieszkań.

Więcej o kolejnym oszustwie kandydata Kaczyńskiego >>>


poniedziałek, 28 kwietnia 2025

Nie tylko przyjaciel Wielkiego Bu, ale też na nasz koszt edukujący się kandydat Kaczyńskiego. Nie ma na to zgody

 

Więcej o półświatku gangsterskim i Wielkim Bu, skąd pochodzi kandydat Kaczyńskiego >>>

Blisko 37 tysięcy złotych na naukę języka angielskiego i 23 tysiące złotych na studia MBA na Politechnice Gdańskiej. Tyle Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wydało na edukację Karola Nawrockiego. Radio ZET dotarło do wydatków, jakie poniosła instytucja na rzecz jej byłego dyrektora, a obecnie popieranego przez PiS kandydata na prezydenta. 

Więcej o edukowaniu się kandydata PiS za nasze pieniądze >>>


niedziela, 27 kwietnia 2025

Tomasz Lis: Mam dość martwienia się Polską

 

Z pewną przykrością stwierdzam, że z biegiem lat, z biegiem dni, zmienił się mój stosunek do wyborów. Kiedyś czekałem na nie jak dziecko na dzień dziecka, z mieszaniną radosnego oczekiwania i wesołej ekscytacji, bo będą lody, galaretka z kremem, a może nawet cyrk z dzikim zwierzętami do miasta przyjedzie (wtedy jeszcze przyjeżdżał i niesłusznie nie budziło to kontrowersji i sprzeciwów). Tak i czekałem kiedyś na wybory, z tym, że cyrkowe zwierzęta występowały na kartce wyborczej, a publika stawiała obok ich nazwisk krzyżyki. Cyrk został, krzyżyki zostały, tylko zamiast radosnego oczekiwania na święto demokracji, jest pełne niepokoju i napięcia oczekiwanie. Czekam na wybory w nastroju trochę przypominającym włączanie horroru, chce się zabawić i wystraszyć, mając nadzieję, że strach raczej podkręci zabawę niż ją unicestwi.

Skąd ten niepokój? Ja się po prostu coraz częściej boję, że w dniu wyborów dowiem się o moim kraju i o nas, Polakach, rzeczy, których wolę nie wiedzieć. Wspominałem tu kilka miesięcy temu o stojącym 300 metrów od mojego domu, tuż przed Kancelarią Premiera, pomnikiem byłego szefa rządu, Jana Olszewskiego i o widocznym na cokole wykutym na nim jego słynnym pytaniu „Czyja jest Polska”. Pytanie ważne, choć póki Rusek do nas nie zawitał, zasługujące na oczywistą odpowiedź „będzie Polaków”. Ale ważniejsze niż pytanie z cokołu są dla mnie pytania, których jest ono echem i konsekwencją – jaka jest Polska i jacy my jesteśmy. To odpowiedzi na te pytania tak się w kolejnych wyborach boję.

Przyznaję że przez lata PiS-owskiego mroku często miałem dojmujące poczucie, że choć są rządy partii PiS jakimś perwersyjnym wynaturzeniem, to są i odwzorowaniem tego jaka jest Polska, czyli że ta narodowo- katolicka antykomunistyczna w formie i komunistyczna w treści nowa Polska ludowa na sterydach, to są anomalia, ale sprowokowane przez rzeczywistość. Czyli że to nie anomalia, ale norma, że Polska po prostu właśnie taka jest, a tylko my nie umiemy/nie chcemy, przyjąć tego do wiadomości. Dużo tego strachu uleciało ze mnie 15 października 2023, uznałem w zasadzie, że koszmar był antraktem, a normą jest normalność. Ale nie ukrywam, że mocno siedzi we mnie postpisowskie PTSD, strach, że koszmar poszedł sobie tylko na chwilę, skoczył po pół litra i zaraz wróci. I znów będzie tłukł i demolował.

Oczywiście PTSD jest stale dokarmiamy sondażami. Nie muszę przecież czekać na dzień wyborów, by wiedzieć, że prawie połowa moich rodaków, jest gotowa głosować na faszystów, imbecyli, prostaków, kumpli gangusów, ludzi Moskwy, homofobów i antysemitów. Dla połowy moich rodaków absolutnie akceptowalne jest więc to, co dla mnie jest totalnie odrażające. A jak słusznie pisał Orwell, „ci, którzy głosują na idiotów, nieudaczników, oszustów i zdrajców, nie są ich ofiarami, ale wspólnikami”. Odpowiedź na pytanie jacy jesteśmy, w dużym stopniu mamy już teraz, przed wyborami. Nie wiemy tylko czy ta cześć to prawie większość czy większość. To w każdym razie wystarczająco dużo, żeby się bać.

A ja szczerze mówiąc, na kolejne lata PiS-u, gdyby ten syf miał wrócić, nie mam już sił, ochoty i zdrowia. Już nie chcę znowu walczyć o demokracje, ani nawet martwić się o demokrację. Ja chcę się cieszyć demokracją i normalnością. Cytując Jana Lechonia- „ a wiosną niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę”. 20 lat później Lechoń Polskę przestał widzieć w ogóle, aż w końcu ze zgryzoty i żalu za Polską i po wolnej Polsce, skoczył z 12 piętra nowojorskiego hotelu. Może spokój ducha odzyskał na cmentarzu w Laskach gdzie jest pochowany obok Antoniego Slonimskiego, który z żydowsko-polską błyskotliwością i autoironią lubił powtarzać „ mogło być gorzej”.

Cos w tym jest. Moja świętej pamięci mama była z natury optymistką, ale jak cos nam nie szło, to zawsze powtarzała, „ jeszcze nigdy tak nie było, żeby nie mogło być gorzej”. W PRL-u nazywano to nawet czasem pesymizmem socjalistycznym, „będą zmiany i będą to zmiany na gorsze”.
Więc może znowu wrócić gorsze, ale ja już nie zniosę kolejnego wieloletniego stękania „to jest koszmar”, mobilizowania się Młynarskim („róbmy swoje”) i motywowania Gałczyńskim („i znów upór żeby powstać i znów iść i dojść do celu”).

Ja chcę jeszcze pożyć bez codziennych seansów z Kaczyńskim i jego oprychami. Już nie. Wystarczy.
Czas zmierzać do pointy. Musi być, by zrównoważyć minorowy ton tego tekstu, optymistyczna, może nawet bitewna. Wznoszenie tu okrzyków „cała Polska naprzód” jest literacko słabe, więc odpada. Wolę optymistyczne, ale jednak podszyte szyderstwem i sceptycyzmem zdanie Slonimskiego: ”Polska to jest tak dziwny kraj, w którym możliwe jest wszystko, nawet zmiany na lepsze”.


poniedziałek, 21 kwietnia 2025

Nastroje przy Nowogrodzkiej: wziąć Kaczyńskiego za kołnierz i wypieprzyć

Jest takie stare polskie powiedzenie: „Diabeł ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni.” Dziś trudno o trafniejsze podsumowanie kariery Jarosława Kaczyńskiego. Ten człowiek przez lata udawał obrońcę wartości, strażnika moralności, patriotę i katolika. A tak naprawdę pod pozorem świętości rozkładał państwo od środka, zatruwał społeczeństwo nienawiścią i wykorzystywał wiarę jak narzędzie propagandy.

Klęska Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich 2025 roku będzie oznaczała spektakularny upadek Prawa i Sprawiedliwości, które od lat trzymało się władzy dzięki agresywnej retoryce i manipulacjom.

Więcej o nastrojach przy Nowogrodzkiej, aby Kaczyńskiego wziąć za kołnierz i wypieprzyć >>>


czwartek, 17 kwietnia 2025

Mejza wreszcie doczeka sprawiedliwego wyroku

 

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze postawiła Łukaszowi Mejzie 11 zarzutów związanych m.in. z zatajeniem majątku w składanych oświadczeniach. Zarzuty obejmują również nieprawdziwe dane w dokumentach, które poseł składał w latach 2021-2024. W czwartek do sądu wpłynął akt oskarżenia.

Więcej o amoralnym Mejzie i niechybnym wyroku, który go czeka >>>


czwartek, 3 kwietnia 2025

Zajady Kaczyńskiego ws. śmierci Barbary Skrzypek

 

Barbara Skrzypek została przesłuchana jako świadek w sprawie związanej z aferą „dwóch wież” 12 marca. Zaledwie trzy dni później współpracowniczka Jarosława Kaczyńskiego zmarła w wyniku zawału serca. W czwartek w tej sprawie przesłuchano prezesa PiS.

Więcej o trzygodzinnym przesłuchaniu Kaczyńskiego ws. śmierci Barbary Skrzypek >>>