poniedziałek, 10 listopada 2025

Tusk tweetuje tuż przed 11 listopada: Polska dumna i bezpieczna - to dzisiaj nasza niepodległość

-- TO NIE TRZASKOWSKI JEST NAJWIĘKSZYM PRZEGRANYM WYBORÓW PREZYDENCKICH, TYLKO KACZYŃSKI, NAWROCKI Z OCZYWISTYCH WZGLĘDÓW JEST BARDZIEJ PERSPEKTYWICZNY NIŻ JAREK - DONALD TUSK W ROZMOWIE Z BARTOSZEM T. WIELIŃSKIM W GW: “To nie Rafał Trzaskowski jest największym przegranym wyborów prezydenckich, tylko Jarosław Kaczyński. Mówię o tym nie dlatego, żeby komuś dokuczać, zasiać ferment u konkurencji, albo żeby się z czegoś cieszyć, bo wcale mi to nie ułatwia pracy. Prezydent Nawrocki z oczywistych względów jest bardziej perspektywiczny niż Jarek. Nie chodzi mi tylko o wiek, choć biologia ma znaczenie, ale o polityczny kalendarz”.

-- TO NIE BYŁ POLICZEK WYMIERZONY KACZYŃSKIEMU, TYLKO KOPNIAK. TYLKO GŁUPIEC ZLEKCEWAŻYŁBY NAWROCKIEGO - DALEJ TUSK U WIELIŃSKIEGO W GW: “Pamięta pan tę niedawną karczemną awanturę między Kaczyńskim a Mentzenem? Mentzen wyzwał Kaczyńskiego - a dzień później był u Nawrockiego rozmawiać o wspólnej liście senackiej. Wielu komentatorów opisywało ją w kategoriach żenującego spektaklu, a to było wydarzenie symboliczne. To nie był policzek wymierzony Kaczyńskiemu, tylko kopniak. Tylko głupiec zlekceważyłby Nawrockiego”.

-- JEŚLI COŚ UWAŻAM ZA MÓJ AUTENTYCZNY WKŁAD W UTRZYMANIE BALANSU POLITYCZNEGO W POLSCE, TO PRZEKONANIE LUDZI, ŻE WSZYSTKO, CO ZWIĄZANE Z BEZPIECZEŃSTWEM, STABILNOŚCIĄ, SIŁĄ, NIE MUSI BYĆ W RĘKACH TWARDEJ PRAWICY - MÓWI TUSK W GW: “Jeśli coś uważam za mój autentyczny wkład w utrzymanie balansu politycznego w Polsce, to przekonanie ludzi, że wszystko, co związane z bezpieczeństwem, stabilnością, siłą, nie musi być w rękach twardej prawicy”.

-- WOLNOŚCIOWCY, DEMOKRACI, LUDZIE KULTURY TEŻ MUSZĄ TEŻ SILNI. SŁUSZNOŚĆ, WYŻSZE WARTOŚCI NIC NIE ZNACZĄ W POLITYCE, JEŚLI NIE STOI ZA NIMI SIŁA - DALEJ TUSK W GW: “I że wolnościowcy, demokraci, ludzie kultury też muszą też silni. Słuszność, wyższe wartości nic nie znaczą w polityce, jeśli nie stoi za nimi siła, nie mają silnych obrońców gotowych o nie walczyć. To jest dzisiaj kluczowe wyzwanie dla wszystkich demokratów. Oni muszą wreszcie zrozumieć, że gdy przychodzi ten moment makiaweliczny, i to taki o wymiarze globalnym, trzeba sobie powiedzieć: jeśli dzisiaj siła decyduje, to ty też musisz być silny. Czy stoisz naprzeciw agresji rosyjskiej, czy para-agresji białoruskiej, naprzeciw Brauna czy Kaczyńskiego, bądź silny”.

-- TEŻ MAM SWOJĄ PRZESZŁOŚĆ KIBICOWSKĄ: CZASAMI ONI BĘDĄ GÓRĄ, CZASAMI MY, WAŻNE, ŻEBY NIE ODBIERAĆ PORAŻKI JAK OSTATECZNEJ KATASTROFY - JESZCZE TUSK W GW: “Jednak martwi i irytuje mnie to, że gdy tamta strona dostaje w zęby, to się otrzepuje i idzie dalej się nawalać. Może dlatego, że też mam swoją przeszłość kibicowską, trochę lepiej rozumiem, na czym dzisiaj polega istota tego problemu: czasami oni będą górą, czasami my, ważne, żeby nie odbierać porażki jak ostatecznej katastrofy, tylko natychmiast wstawać i dalej się bić”.

-- TAK JAK RUSCY MAJĄ SWOICH ŻDUNÓW W UKRAINIE, TAK PIS MA SWOICH ŻDUNÓW W WIELU MIEJSCACH W ADMINISTRACJI - MÓWI TUSK WIELIŃSKIEMU: “Ale to nie wina moja czy naszych koalicjantów, że po pierwsze, nie możemy przyjąć ustaw, bo prezydent je zawetuje. A po drugie, że tak wiele instytucji państwowych jest przeżartych żdunami. Ukraińcy tak nazywają ludzi żyjących w Ukrainie, którzy czekają na nadejście Rosjan. Tak jak Ruscy mają swoich żdunów w Ukrainie, tak PiS ma swoich żdunów w wielu miejscach w administracji państwowej czy wymiarze sprawiedliwości”.

-- PRZYGNIATAJĄCA WIĘKSZOŚĆ PREMIERÓW W EUROPIE MARZYŁABY O TAKICH NOTOWANIACH. NAPRAWDĘ - DALEJ TUSK U WIELIŃSKIEGO: “Przygniatająca większość premierów w Europie marzyłaby o takich notowaniach. Naprawdę. Wie pan, w ciągu paru lat, może dekady naprawdę sporo się zmieniło w obiegu informacji, w mechanizmach kształtowania się i szerzenia poglądów. Jeśli w dobie platform społecznościowych i wszechobecnych opinii, które każdy upublicznia, a algorytmy je zwielokrotniają, 30 procent obywateli poważa rząd, to dobry wynik. Ja się z tego cieszę, naprawdę”.

-- WŁADZA I POLITYKA SĄ DOMENĄ SIŁY - MÓWI TUSK W GW: “Regularnie, od lat, ostatnio też, czytam w różnych publikacjach, że wykańczam konkurencję. Metoda wydaje się dość prosta. A mówiąc zupełnie serio: władza i polityka są domeną siły. Jeśli polityk chce naprawdę coś zmienić, musi egzekwować własną wolę. Z szacunkiem, rozumiejąc potrzeby czy uwarunk”owania partnerów, ale skutecznie. A siłą wiodącą w rządzie jest Koalicja Obywatelska.

-- KONWENCJA JEST NIEADEKWATNA DO TEGO, CO SIĘ DZIEJE - DALEJ TUSK NA PYTANIE WIELIŃSKIEGO O KONWENCJĘ PRAW CZŁOWIEKA: “Bo konwencja jest nieadekwatna do tego, co się dzieje. Ostatnio rozmawiałem z premierką Danii Mette Friedriksen i belgijskim premierem Bartem De Weverem. Ona jest socjaldemokratką, on chrześcijańskim demokratą, a oboje opowiadali, że skrajna prawica w ich krajach wykorzystuje to, że nie można deportować terrorystów albo wielokrotnych gwałcicieli. Ze szczytnych powodów - bo mogą być źle potraktowani w krajach, do których zostaną odesłani. A tego zabrania prawo oparte na tej konwencji”.

-- CZĘSTO SŁYSZĘ, TU W POLSCE, ŻE UPODABNIAM SIĘ DO KONFEDERACJI, ŻE IMITUJĘ PRAWE SKRZYDŁO PIS, JA CHCĘ PRZERWAĆ TEN PONURY SPEKTAKL, W KTÓRYM TAK WIELU PORZĄDNYM LUDZIOM WYDAJE SIĘ, ŻE JEDYNĄ ODPOWIEDZIĄ NA NIELEGALNĄ MIGRACJĘ, ZAGROŻENIE WOJNĄ CZY TERRORYZM JEST RADYKALNA PRAWICA - MÓWI TUSK: “Często słyszę, tu w Polsce, że upodabniam się do Konfederacji, że imituję prawe skrzydło PiS i że nic z tego nie będzie, bo sympatycy Brauna czy Kaczyńskiego i tak wybiorą oryginał. Ale tu nie chodzi o to, że ja chcę się do nich upodobnić i w ten sposób uwieść ich wyborców. Ja chcę przerwać ten ponury spektakl, w którym tak wielu porządnym ludziom wydaje się, że jedyną odpowiedzią na nielegalną migrację, zagrożenie wojną czy terroryzm jest radykalna prawica z jej nienawistnym językiem i arbitralną przemocą”.

-- JA CHCĘ SKUTECZNIEJ NIŻ BOSAK, BRAUN CZY KACZYŃSKI ROZWIĄZAĆ PROBLEM BEZPIECZEŃSTWA W OBLICZU ZAGROŻEŃ NIELEGALNĄ MIGRACJĄ CZY WOJNĄ - MÓWI TUSK W GW: “Ja chcę skuteczniej niż Bosak, Braun czy Kaczyński rozwiązać problem bezpieczeństwa w obliczu zagrożeń nielegalną migracją czy wojną. A to wymaga przeformułowania języka oraz nowych przepisów. Ja wiem, że niektórym trudno to uznać, bo to jest trudne. Mnie samemu przychodzi z trudem powiedzieć o ludziach, którzy marzą o lepszym życiu, więc chcą nielegalnie przejść granicę, że stanowią zagrożenie”.

-- STRONA DEMOKRATYCZNA WYRAŹNIE ODZYSKUJE WIGOR. JEŚLI UTRZYMAMY KURS, SPLENDOR SPADNIE TAKŻE NA MNIEJSZYCH PARTNERÓW - WAŻNY POLITYK KO CYTOWANY PRZEZ IWONĘ SZPALĘ W GW: “- Najważniejsze, by partyjnymi wyborami nie zaburzyć fali, na którą właśnie się wspięliśmy - mówi nam ważny polityk KO. - Strona demokratyczna wyraźnie odzyskuje wigor. Na razie widać to głównie w notowaniach KO, ale spokojnie, jeśli utrzymamy kurs, splendor spadnie także na mniejszych partnerów. I taki mój apel – trzymajmy jedność, niech walczą ze sobą partie prawej strony - mówi. Twierdzi, że gdy rozmawia z ludowcami, czy ekipą od Czarzastego, są podobnego zdania. Jak będzie w Polsce 2050 - zależy od tego, która opcja wygra tam w partyjnych wyborach”. 

Omówienie rozmowy z Donaldem Tuskiem >>>


czwartek, 21 sierpnia 2025

Kołtun Nawrocki zawetował wiatraki

 

Karol Nawrocki to przedstawiciel kołtuństwa, a nie Polski (hm, prezydent). Kołtun nie poleciał do Białego Domu, bo już wcześniej skompromitował się na wizji rozmową z liderami Zachodu.

Nie poleciał przede wszystkim dlatego – za mało się podkreśla – iż jest antyukraiński. Jeszcze nie raz się przekonamy, że nie działa w interesie Polski.

U nas jest zawsze jeden pozorny dylemat: Wschód, czy Zachód, Rosja czy Demokracja. Kołtun RP Nawrocki w czasie kampanii wybierał wartości niedemokratyczne, kolokwialnie u nas nazywane: ruskie.

Oto najnowszy przykład: Kołtun zawetował ustawę wiatrakową.

Kołtun zawsze stanie przeciw rozwojowi, przeciw nowoczesności, a z ustawą wiatrakową wiąże się jedna najistotniejsza rzecz: jest to działanie na rzecz trwania człowieka na świecie.

Tak! To nie żaden zielony ład, ale to Ład Ludzki, Ład Człowieka. Zgnoiliśmy nasz świat, naszą Ziemię Matkę, kolokwialnie: zasraliśmy ją wszelkimi brudami, teraz musimy szukać rozwiązań dla niej, a przez to dla siebie.

Produkcja energii ma być jak najbardzie czysta, nie smogowa, nie produkująca toksyny, czysta. I taką energię uzyskujemy z paneli słonecznych i wiatraków.

Wtórne jest, iż jest tańsza, bo życie ludzkie jest bezcenne, a jest tańsza z wiatraków.

Ale nie dla Kołtuna Nawrockiego, temu zacofańcowi, ciemniakowi, nielotowi intelektualnemu przeszkadzają wiatraki w krajobrazie (powinien występować w kabarecie jako klaun Koko).

Nawrocki to najgorszy rodzaj człowieka, tacy spychają nas, tacy ludzie są przeciw rozwojowi, dobrobytowi, dla ciemniaka najważniejszy jest on i smród, który produkuje. tacy zasrańcy jak Nawrocki niszczą nas, to ludzka Toksyna.

Kołtuna, Zasrańca sobe wybraliśmy i będziemy płacić za to dużą cenę, nie tylko cywilizacyjną, ale polityczną, bo on będzie niszczył pozycję Polski, wkrótce wszyscy się przekonamy.

 

Więcej o zawetowaniu ustawy wiatrakowej >>>


poniedziałek, 4 sierpnia 2025

czwartek, 24 lipca 2025

Tusk chce powstrzymać Nawrockiego przed zrobieniem z Polski burdelu

Donald Tusk zrekonstruował swój rząd, bo czekają go (nas zresztą też) dwa problemy: Nawrocki i Hołownia, acz ten drugi w zdecydowanie mniejszym stopniu.


Karol Nawrocki chodzi i gada, że Tusk to najgorszy premier po '89 roku.


Nie dziwię mu się, bo gdy premier z Sopotu rządził Polską, on zajmował się dziwkami pod sopockim Grand Hotelem.


Psychologia to dziedzina, która mówi prawdę o naszych skłonnościach, nie można jej zakłamać pstryknięciem palców. Facet od prostytutek zawsze będzie się wyrażał o wybitności, jak najgorzej.


I z tym będzie miał do czynienia Donald Tusk, z alfonsem, który zasiedli na 5 lat Pałac Prezydencki.


Tusk zatem musi być gotowy na najgorsze. Gdybyście mieli za sąsiada specjalistę od kurew, to jak byście się czuli, przecież on w każdym momencie może zdemolować wasz dom, a nawet zgwałcić, gdy poczuje, iż jesteś niezależny od zła.


Nawrocki w każdem chwili może zgwałcić Polskę, okraść ją, bo jest w tym biegły, jako kibol dowalić kijem bejsbolowym, bądź maczetą.

Dlatego Donald Tusk na wyżej opisane "właściwości" Nawrockiego reaguje silnymi postaciami, politykami, którzy nie zadrżą, gdy będzie Nawrocki gwałcił, kradł, demolował.


Przesadzam? Niekoniecznie. Alfons może się zarzekać, że z prostytukami nie ma już do czynienia, ale zawsze będzie łypał wzrokiem na panienki pod latarniami. Będzie okazja okraść staruszka, obedrze go do złotówki, jak Tadeusz Rydzyk, a jak podpadniesz, to dowali ci kijem bejbolowym, maczetą.


Polacy wybrali alfonsa, więc będą narażeni patrzeć, jak on będzie robił burdel z kraju.


Tusk chce go powstrzymać wraz z Sikorskim, Żurkiem, Kierwińskim. Zapowiada się jazda, jak w dzielnicy czerwonych latarni.


Plan B Tuska >>>


sobota, 19 lipca 2025

Hołownia na melinie u Bielana


Publicyści wracają do spotkania Szymona Hołowni w mieszkaniu Adama Bielana, faceta, który ma nadmiar brudu za paznokciami. A jednym ze znamienitszych brudów jest przewał z dziesiątkami i setkami milionów zł w NCBiR (de facto - defraudacja; pytanie: co z tym robi prokuratura, bo wg rozumu wielu - w tym Bielan - powinno "odpoczywać" w areszcie w oczekiwaniu na prawo i sprawidliwość).


Hołownia - rzecz jasna - spotkał się z Kaczyńskim.
Jest powszechne drapanie się po głowie, a po co się spotkał? Szkoda, że to nie opera: "Ach, po co, ach, po co marszałek z prezesem się spotkali, och i ach".


Ale to nie opera, bardziej groteskowa operetka gombrowiczowska. Spotkali się w interesach. W interesach politycznych. Przy czym Hołownia dopuścił się zdrady swojego obozu politycznego, demokratów z Koalicji 15 października.


A taki zdrajca już nigdy nie będzie poważnie traktowany, zresztą elektorat Polski 2050 to ocenia i partia Hołowni zjeżdża w dół sondażów - na śmietnik.


Specyficzny dziennikarz (komentator) z "Newsweeka" Jacek Gądek (nie szanuję go, uważam, iż to pisowiec udający kogoś innego, nierzetelny, krótko: nielot w tym, co pisze) informuje o "przekazach dnia", które pisowcy otrzymali, aby posługiwać się nimi w przestrzeni medialnej.


Oczywiście, Hołownia pod osłoną nocy, w tajemnicy przed koalicjantami spotkał się, bo "ze wszystkimi rozmawia". Raczej do takich rozmów służą obiekty państwa do tego przeznaczone, a nie melina Bielana (definicja melina wspaniale tutaj pasuje).


Tak! Hołownia zdradził, mam nadzieję, że spotka go los zdrajcy, acz nie mamy wojny, bo wówczas wiadomo, jak takiego zdrajcę się traktuje, marszałek Sejmu powinien dostać dożywotnią karę zapomnienia i obstrukcji w mediach, aby nie mógł uczestniczyć w oratoriach "Mam talent".


Na melinie u Bielana Hołłownia dobijał targu w sprawie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego, a dla siebie dalszego trwania na stołku marszałka Sejmu (wg umowy koalicyjnej po połowie kadencji Sejmu powinien oddać stanowisko Włodzimierzowi Czarzastemu). I zdrajca Hołownia ma szansę na przedłużenie marszałkowania, bo przecież wystarczą do nieodwołania głosy posłów PL 2050, PiS i Konfederacji.


Tak na melinie u Bielana wykuwała się wewnętrzna Targowica, instytucja zdradziecka; w naszej historii opisywana jako wsteczna, ciemnogrodzka.


Więcej o przekazie ws. spotkania Hołowni z Kaczyńskim >>>