Na utajnionym posiedzeniu Sejmu posłowie wysłuchali wystąpienia premiera Donalda Tuska o zagrożeniu, jakim dla obywateli i bezpieczeństwa państwa są kryptowaluty. Z kolei dziennikarze wysłuchali przedziwnego wystąpienia Zbigniewa Ziobry.
Za zamkniętymi drzwiami Sejmu Tusk mówił m.in. o firmie Zondacrypto, pośredniczącej w handlu kryptowalutami. Chodziło o jej powiązania z prawicą oraz byłym prezydentem Andrzejem Dudą i obecnym Karolem Nawrockim.
To był wstęp do popołudniowego głosowania, bo niedawno Nawrocki zawetował ustawę dotyczącą rynku kryptowalut. Parlamentarna większość próbowała przekonać część posłów opozycji, by przyłączyła się do odrzucenia weta. Ale się nie udało.
Był już kiedyś techniczny premier z tabletu – dawno temu prezes PiS Jarosław Kaczyński tak zaprezentował w Sejmie Piotra Glińskiego. Teraz ścigany przez organy sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wystąpił w centrali PiS przy Nowogrodzkiej na ekranie, łącząc się z Warszawą z Budapesztu. Korzysta tam z gościny Viktora Orbana, bo w Polsce czeka na niego 26 zarzutów karnych.
Ziobro nie płacze, tylko mu się „oczy pocą”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz